Temat kompleksowy: WIOSENNE PRZEBUDZENIA
DATA: WTOREK 31.03.20
Temat dnia: Pożegnanie zimy
Poznanie litery Ł,ł
dla 5l:
dla 6l:
H. Bechlerowa
opowiadanie Jak Koralik budził las
Kogutek ma na głowie grzebień czerwony jak koral. I dlatego wszyscy nazywają go koralikiem. Koralik bardzo nie lubi śpiochów. Kiedy słońce zajrzało do kurnika, powiedział:
- Muszę obudzić wszystkich wokoło!
I zapiał głośno:
- Kukuryku!
Obudził się zaraz kaczorek Kwak w kąciku i kot Popiołek na strychu, i prosiaczek Nosek. Kogucik wybiegł na podwórze. Zapiał trzy razy i obudził ludzi. Patrzył złotym okiem na płot, na pole, na dalekie drzewa i potrząsnął czerwonym grzebieniem.
- Oho, las jeszcze śpi! Muszę go także obudzić!
I pobiegł do lasu. A las naprawdę spał. Puszysta śniegowa pierzynka otulała gałęzie. Śnieg ubrał wszystkie świerki w białe czapy i miękkie rękawice. Kogucik zapiał raz. Zapiał drugi raz trochę głośniej. A wtedy zaszeleściło coś i z gałęzi skoczyła wiewiórka. Szepnęła kogucikowi do ucha;
- Cicho… cii… Obudzisz konwalie… Zaczną dzwonić dzwoneczkami i obudzą wszystkich. A na to jest jeszcze za wcześnie.
Zza świerka wyjrzała przestraszona sarenka.
- Cicho… cii… Obudzisz fiołki… Otworzą fiołkowe oczy… A na to jest jeszcze za wcześnie. Kogucik potrząsnął grzebieniem.
- A to śpiochy mieszkają w tym lesie! Czy nikogo nie uda mi się obudzić?
Rozejrzał się wokoło. Na krzaku koło wysokiego świerka chwieją się bazie. Trochę żółte, trochę zielone.
- No, przecież obudziłem leszczynę! – ucieszył się Koralik.
Ale bazie szepnęły cichutko:
- Nie ty nas obudziłeś, nie ty…
Zdziwił się kogucik. Popatrzył jednym okiem, popatrzył drugim.
- Nie ja? Więc kto obudził żółte bazie? Nikogo nie widzę dokoła. Bazie jednak nie powiedziały, kto przeszedł tędy. Szepnęły tylko cichutko:
- Nie ty, koguciku, nie ty.
Koralik wrócił na podwórko. Ale nie mógł zapomnieć swojej pierwszej wyprawy do lasu, świerków w rękawicach i żółtych bazi. Poszedł tam jeszcze raz. A słońce właśnie zwijało śniegową pierzynkę. Nikomu już nie była potrzebna: ani trawie, ani przylaszczkom, ani konwaliom.
- Co to, już nie śpicie? Kto was obudził, kiedy mnie nie było?
Przylaszczki mrugnęły niebieskimi oczkami i szepnęły:
- Nie ty, nie ty.
To słońce szło przez las, ono zbudziło nas. A trawa zaszumiała:
- To wiatr, wiosenny wiatr na trawie skrzydła kładł.
Leszczyna poruszyła listkami.
- Wiosenka, w rosach cała, leszczynie bazie dała.
- Słońce… wiatr… wiosna… - szepnął Koralik. – Szkoda, że to nie ja obudziłem leszczynę, fiołki, trawę.
/ może narysujecie ilustrację do opowiadania ?/
Zabawa Szukamy rymów do wiosennych słów.
R. wymawia słowa kojarzące się z wiosną, a DZ podają do nich rymy.; np
wiosna – sosna, radosna
skowronek – dzwonek
sasanka – pisanka
krokus – hokus-pokus…
trawa -
bazie -
żaba -
motyle -; itp.
Zadania matematyczne – Motyle i kwiaty.
Można użyć klocków jako liczmanów
R przedstawia DZ sytuacje, np.
- Pewnego dnia zakwitły na łące 2 stokrotki; następnego dnia zakwitły jeszcze 3. Ile stokrotek
zakwitło na łące?
- Na kwiatku usiadło 7 motylków, ale 3 odleciały, bo było im za ciasno. Ile motylków zostało?
- Na łące rosło 8 stokrotek. Dzieci zerwały 4 stokrotki. Ile stokrotek zostało?
− W słoneczny dzień nad łąką fruwały 4 motylki cytrynki. Za chwilę przyleciało jeszcze 6 motylków. Ile motylków fruwa teraz nad łąką?
−Na kwiatach siedziało 10 motylków cytrynków. 3 motylki odfrunęły. Ile motylków zostało na kwiatach?
Opowieść ruchowa połączona z ćwiczeniami ortofonicznymi – Wiosno, gdzie jesteś?
DZ naśladują czynności i odgłosy, o których opowiada R.
Olek nie mógł się doczekać nadejścia wiosny. Postanowił wyjść do ogrodu i jej poszukać (DZ maszerują w różnych kierunkach). Zobaczył drzewa z pąkami, delikatnie poruszające się na wietrze (naśladują poruszające się drzewa i ich szum). W oddali usłyszał śpiew ptaków (naśladują
śpiew ptaków). Nad domem krążyły dwa bociany (biegają z szeroko rozłożonymi rękami), a potem brodziły po trawie, wysoko ponosząc nogi, i rozglądały się w poszukiwaniu żabek (maszerują z wysokim unoszeniem kolan, rozglądają się na boki). Klekotały cichutko, aby ich nie spłoszyć (cicho naśladują klekot bocianów). Żabki zauważyły niebezpieczeństwo i skakały w rożnych kierunkach, aby się ukryć (naśladują żabie skoki). Nawoływały się cichutko (cicho kumkają), aby nie zwrócić na siebie uwagi. Było ciepło i przyjemnie. Olek przeciągnął się, aby rozprostować kości (przeciągają się). Nagle nad uchem usłyszał ciche bzyczenie. To pszczoła krążyła nad jego głową (naśladują brzęczenie pszczoły). Chłopiec przestraszył się. Zaczął uciekać. Wymachiwał rękami, aby ją odgonić (biegają i wymachują rękami). Nagle jego uwagę zwróciły kolorowe kwiaty. Olek pochylił się i je powąchał (naśladują wąchanie kwiatów), a potem głośno kichnął (kichają: aaa… psik!). „Nie muszę już dalej szukać wiosny” – pomyślał zadowolony, a potem, uśmiechnięty, wrócił do domu (maszerują, uśmiechając się do siebie).
Topienie Marzanny: - znajdź różnice
Scenariusz opracowany został na podstawie planu miesięcznego na miesiąc marzec 2020 r., w oparciu o materiały edukacyjne Wydawnictwo MAC Edukacja oraz Program edukacji przedszkolnej ,,Wokół przedszkola” MAC Edukacja.